Zakończyła się 47. Piesza Pielgrzymka Opolska na Jasną Górę
20 sierpnia 2023
Z Kędzierzyna-Koźla dotarło przed obraz Madonny stu pielgrzymów dwójki żółtej, której przewodniczył ksiądz Robert Sadlak. Czasu rekolekcji w drodze nie można opisać, jednak kilka refleksji na pewno pozostanie ze mną na dłużej. Choć nasze pielgrzymowanie już się skończyło, to po raz kolejny udało nam się zbudować relacje z innymi braćmi i siostrami, po raz kolejny próbowaliśmy się nawrócić do Boga i po raz kolejny, kłaniając się przed obrazem Maryi na Jasnej Górze, patrzyliśmy do góry - tam, dokąd zmierzamy w całym naszym życiu - do Nieba.
ZOBACZ FOTORELACJĘ Z CAŁEJ TRASY PIELGRZYMKI - fot. DARIUSZ ZAWADKA
"Wierzę w Kościół Chrystusowy" to hasło towarzyszyło nam na trasie w czasie konferencji i kazań. Słuchaliśmy o przymiotach Kościoła - jeden, święty, powszechny, apostolski. Bogactwo pielgrzymki polega jednak nie tylko na słuchaniu, ale przede wszystkim na doświadczeniu Kościoła. To przecież wspólna Eucharystia, bardzo chętnie odmawiany różaniec, koronka, głośno śpiewane godzinki. Stajemy się dla siebie bliżsi, bo modlimy się razem. Wiemy, że nie jesteśmy sami.
"Nie ma takiego jak Jezus" to hit naszej grupy. Tę piosenkę bardzo chętnie śpiewamy od zeszłego roku i dla mnie staje się ona wyznaniem wiary. Pielgrzymka przechodzi przez różne miejsca - słuchają i oglądają nas mieszkańcy wsi, miasteczek, kierowcy, przechodnie, a my pokazujemy im naszą radość z poznania Jezusa. Głośno śpiewając, z uśmiechem na ustach przekazujemy spotykanym ludziom, że tylko Jezus ratuje nas od zła i beznadziei.
"Boga uwielbia Twój pokorny duch" to fragment piosenki "Niepokalana", którą śpiewaliśmy w drodze na Jasną Górę. Wiele razy każdego dnia braliśmy przykład z Maryi śpiewającej Magnificat i oddawaliśmy Bogu chwałę i cześć. Niesamowite było, gdy na jednym z najdłuższych odcinków w czwartek rozszalała się burza. Granatowe niebo, silny wiatr i głośne grzmoty zaniepokoiły wielu z nas, na szczęście nie przestawaliśmy się modlić i śpiewać. Ostatecznie burza szalała najpierw po naszej prawej stronie, potem po lewej, ale nam nami tylko padało. Choć przemokliśmy do suchej nitki, to mieliśmy świadomość, że Bóg jest wielki i nie zapomniał o nas.
"Bo nikt nie ma z nas tego, co mamy razem" śpiewaliśmy niejeden raz w drodze z kozielskiego rynku do Częstochowy. Gdyby człowiek szedł sam, to nie miałby możliwości doświadczyć, jak wiele daje wspólnota. A dwójka żółta to bardzo dużo rodzin z dziećmi, które chętnie włączają się do śpiewu, modlitwy. W tym roku imponowało, że różne czynności pielgrzymkowe były wykonywane rodzinnie - znaczek i krzyż nieśli syn z ojcem albo bracia, w diakonii muzycznej była córka z ojcem, do modlitwy włączali się małżonkowie. To pokazuje, że wielu z nas zależy na wychowaniu dzieci w Kościele katolickim, w którym razem z Maryją wyśpiewujemy chwałę Bogu i uznajemy, że tylko w Jezusie jest nasze zbawienie.
Marta Prochera
ZOBACZ FOTORELACJĘ Z CAŁEJ TRASY PIELGRZYMKI - fot. DARIUSZ ZAWADKA